Kryzys macierzyński – czy można go opanować?
Data publikacji 29 lutego 2020
Kryzys macierzyński jest sytuacją, w którym kobieta jako matka zaczyna odczuwać, że nie radzi sobie z rolą, w którą weszła. To bardzo trudna sytuacja, z którą warto nauczyć się sobie radzić. Przede wszystkim należy jednak uświadomić sobie, że każda matka w końcu go przechodzi.
Kiedy następuje kryzys?
Nie ma on konkretnego momentu. U niektórych kobiet występuje na początku, gdy dziecko jest jeszcze malutkie, wymaga mnóstwa uwagi, a kobieta czuje, że jest beznadziejną matką, bo tęskni do swojego życia sprzed macierzyństwa. Innym razem – gdy dziecko jest już nastolatkiem i wkracza w fazę buntu. Nie da się ukryć, że wychowywanie dziecka to najtrudniejsza rola, z którą przychodzi się kobiecie zmierzyć. Nie można się jej nauczyć i nie da się być przygotowanym na wszystkie scenariusze. Najczęściej kryzys przychodzi, gdy pomimo wielu prób i włożonych wysiłków, dziecko nie chce być posłuszne, nie uczy się, nie robi postępów.
Często matki niejadków przeżywają kryzysy związane z tym, że ich dziecko nie chce zjeść niczego oprócz parówek i frytek. Choć z każdej strony dwoimy się i troimy, nie udaje się przekonać go do zjedzenia czegokolwiek, co ma choćby trochę więcej wartości odżywczych. Innym razem nie da się przekonać dziecka, żeby chodziło spać o zwyczajnej porze, co całkowicie dezorganizuje życie kobiety jako matki, gdyż jest stale niewyspana i nie ma w ciągu dnia ani chwili dla siebie. Kryzys macierzyński jest momentem, w którym czujemy, że sytuacja zaczyna się wymykać spod kontroli, dziecko nie reaguje na nasze wysiłki, nie mamy na nie żadnego wpływu, i wręcz zaczynamy nienawidzić siebie jako matki.
Co można zrobić w takiej sytuacji?
Oczywiście nieoceniona jest tutaj pomoc partnera czy rodziny, która mogłaby od czasu do czasu przejąć nasze domowe obowiązki i dać chwilę, by odetchnąć od własnych dzieci. Takie przerwy w macierzyństwie są niezwykle ważne dla każdej matki, bo pozwalają jej nabrać dystansu, a nawet zatęsknić. Czy nie jest to dla dziecka krzywdzące? Wiele matek tak właśnie twierdzi, i głównie stąd bierze się ich kryzys – starają się one poświęcić dziecku całkowicie, ale na dłuższą metę jest to absolutnie wypalające dla ich własnego ja.
Czasem oderwanie się od rzeczywistości, wyjazd z koleżankami na weekend, czy wyjście na długi shopping mogą być tym motorem napędowym do dalszych działań i sprawiają, że zaczynamy tęsknić za swoim niesfornym dzieckiem. Również i ono ma szansę wtedy zatęsknić i… docenić. Należy jednak starać się przede wszystkim opanować swoje własne wnętrze, aby poradzić sobie z kryzysem macierzyńskim. Za wszelką cenę znajdź dla siebie chwilę w ciągu dnia, by zrobić coś niezwiązanego zupełnie z dzieckiem – pomalować paznokcie, pogadać z przyjaciółką przez telefon, czy poczytać książkę. Uświadom też sobie, że nie musisz być matką idealną, bo właśnie taka jak jesteś, jesteś najlepsza dla swojego dziecka. Pozwól sobie czasem na płacz, na ujawnienie swoich emocji i nie staraj się zawsze być przy dziecku opanowana i idealna, bo to powoduje frustrację.